Kronika doświadczenia misyjnego
Akademickiego Koła Misjologicznego w "Domu Pokoju"

15.08.2013

14 sierpnia (środa) - powrót do domu

Tą relację piszę już z domu. :) Ale zaczynając tak od początku...
Po mszy, która odbyła się o godz. 1.00 nadszedł czas na pożegnanie się. Był to smutny moment, gdyż każdy z nas pozostawiał w Jerozolimie cząstkę siebie, osoby, z którymi się zżyliśmy, a zarazem radosny, ponieważ wiedzieliśmy, że w Polsce czekają na nas osoby, które nas kochają.
Na lotnisku nie było większych problemów z odprawą lecz nie obyło się bez pytań w stylu: "Kto pakował walizkę?, Gdzie daną rzecz kupiłaś, Czy sama ją kupiłaś? ...". Po przejrzeniu i zważeniu bagażu udało nam się je w końcu oddać.
Gdy trafiliśmy do samolotu, każdy z nas zapadł w głęboki sen...



Po wylądowaniu w Warszawie udaliśmy się na bardzo pożywane i zdrowe śniadanie.
Dla urozmaicenia wolnego czasu oczekiwania na lot do Poznania, osoby chętne udały się do Muzeum Powstania Warszawskiego. Mimo wielkiej kolejki nie zrezygnowaliśmy i była to bardzo dobra decyzja, ponieważ każdemu z nas się tam podobało.




Lot do Poznania był opóźniony, a w Poznaniu okazało się, że Rafała walizka zaginęła. Pan na lotnisku uspokoił go mówiąc, że w najbliższym czasie powinna być dostarczona na jego adres domowy, więc mamy nadzieję, że już niedługo odzyska wszystkie swoje rzeczy.

Z ponad godzinnym opóźnieniem przeszliśmy przez drzwi, za którymi byli wszyscy oczekujący naszego powrotu! :)
Czas spędzony w Ziemi Świętej był "dobrym czasem". Jednym z punktów naszego regulaminy było, że chcemy wrócić lepsi. Mam nadzieję, że owoce naszego doświadczenia misyjnego będą widoczne w Polsce (u kleryków były już widoczne na lotnisku, gdzie ochoczo pomagali nieść ciężki bagaż Paulinie (dzięki! :D)). Myślę, że nie jeden raz będziemy wracać myślami do ludzi, których tam poznaliśmy oraz miejsc, które zobaczyliśmy.
Dziękuję wszystkim, którzy pamiętali o nas w modlitwie, oczekiwali z niecierpliwością na każdy nas wpis i byli z nami myślami.
Dziękują również wam moja kochana wspólnoto za każdy dzień, którym mogłam z wami spędzić! :D

Paulina

4 komentarze:

  1. Dzięki Wam za każdy dzień, każdą pracę i każdą wspólną modlitwę :) to był dobry czas :) do zobaczenia Kochani!
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Rafała bagaż już jest w Gostyniu :P
    xMS

    OdpowiedzUsuń
  3. Poprawka, bagaż został dostarczony do powakacyjnego mieszkania w Jarocinie. Pozdrawia Holy Trio (Rafał, Madzia, Ania):P Życzymy samych zwariowanych chwil w życiu i dużo śmiechu i radości. Jak komuś tego brakuje, jesteśmy w stanie udzielić każdemu darmowych lekcji pt. " Jak żyć, a nie jak przeżywać... " w ramach pojerozolimskiego wolontariatu

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam! Zastanawiam się nad doktoratem w Jerozolimie. Czy może mogłabym otrzymać jakiekolwiek informacje o życiu tam i prawdziwym obliczu miasta oczami Polaka? Mój mail to: iri8@wp.pl
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń