Kronika doświadczenia misyjnego
Akademickiego Koła Misjologicznego w "Domu Pokoju"

4.08.2013

3 sierpnia (sobota) - definitywny koniec dachu:)

Dzisiaj nasz dzień był wypełniony pracą. Rozpoczęliśmy wspólną mszą świętą o 7.30. Została odprawiona w intencji Siostry Lidii, która dziś obchodzi swoje imieniny.


Po śniadaniu ruszyliśmy do pracy. I tak ekipa w składzie: Madzia, Ania, Paulina i Rafał poszli na dach. To był ostatni kawałek dachu, z boku domu, który mieliśmy do zrobienia. Ich wielka determinacja i mobilizacja do ostatniej chwili sprawiły, że przed obiadem DACH został ZROBIONY W CAŁOŚCI!:):) 


Chwała Panu i wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy pracowali na dachu! Ale szczególne słowa uznania dla Madzi, która od samego początku, od rana i po obiedzie, bez zamiany na inne prace, dzielnie i bez marudzenia spędziła tam każdy dzień!


Zosia malowała bramę, ksiądz Maciej pomagał siostrze Lidii w kuchni (a było przy czym..), a klerycy zajęli się czyszczeniem murków...

Tak minął nam czas do obiadu.
Dziś, z racji imienin Siostry Lidii, po obiedzie czekała na nas słodka niespodzianka:)
Siostra (z pomocą księdza) upiekła szarlotkę, którą (jeszcze ciepłą!) zjedliśmy razem z lodami i sałatką owocową.




O 14.30 spotkaliśmy się na wspólnej Adoracji. W ramach prezentu postanowiliśmy pomodlić się za siostrę Lidię i w jej intencji zmówiliśmy różaniec misyjny. Wielką radością dla wielu z nas (i myślę, że dla Siostry również) była obecność Ala'e najpierw na porannej mszy św., a później na różańcu, gdzie modliła się z nami wspólnie, prowadząc jedną dziesiątkę po arabsku:)

Następnie znów ruszyliśmy do pracy.
Zosia nadal dzielnie malowała bramę, ale tym razem pomogli jej Ania i Rafał.



Madzia i Paulina stawiały czoła murkom (do teraz zarówno pierwsza, jak i druga ekipa, która je czyściła, zachodzi w głowę, jaki jest tego sens... Wierzymy, że głęboki:D)

Piotrek, Bartek i Ela, po dwudniowej przerwie spowodowanej brakiem rozpuszczalnika, znów zabrali się za główną bramę.


Ksiądz w tym czasie zajął się korektą książki, a później zwołał ekipę sprzątającą (Paulina, Rafał i Bartek) i razem umyli wszystkie podłogi w domu.

Po kolacji spotkaliśmy się na dworze, by zmówić wspólnie nieszpory. 

Dzień zakończyliśmy podsumowaniem i wspólną kompletą.

ela

4 komentarze:

  1. Każdego dnia Was oglądamy i podziwiamy. Jesteście wspaniali. Modlimy się za Was i życzymy wszystkiego dobrego. Nich Pan Bóg ma Was w swojej opiece. Wracajcie szczęśliwie. Wojtek z rodziną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrowienia dla Księdza Macieja z Marianowa

    OdpowiedzUsuń
  3. JESTEŚMY POD WIELKIM WRAŻENIEM NIECH WAM PAN BÓG BŁOGOSŁAWI W TRUDZIE KAŻDEGO DNIA;POZDRAWIAMY BARTKA I CAŁĄ WSPÓLNOTĘ

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozdrowcie prosze siostrę Lidie i zamiast życzeń na które z pewnością odpowiedziala by w sobie wlasciwy subtelny sposób zapewnijcie o modlitwie przed tronem Matki w sanktuarium Wielenskim

    OdpowiedzUsuń